Recenzja #1: DISTRAINT: Deluxe Edition



DISTRAINT, tytuł, którzy z początku nazwą swą wskazuje na coś dziwnego. Mi, nie wiadomo z jakich powodów skojarzył się on ze słowem STRANGE. I to nie było zupełnie puste przekonanie.



Ta gra, to właśnie coś nieco dziwnego. Coś niecodziennego, w niecodziennej formie. Przez pierwsze parę minut poznajemy podstawową obsługę gry, która składa się z sześciu przycisków. Brzmi błaho, ale to prawda. By obłużyć grę - za razem prostą, jak i skomplikowaną w swojej zawartości - wystarczy sześć pieprzonych przycisków na klawiaturze. Potem przychodzi czas na fabułę, której całokształt w jak najbardziej ogólnej formie przedstawię Wam niżej.



DISTRAINT to gra o wartoścniach. O tym, czym powinien kierować się człowiek podążający po drodze do osiągnięcia sukcesu. To prosta produkcja w rozpikselowanej szacie graficznej, która rozpościera swe dobroziejstwa na prostej płaszczyźnie grifiki 2D. Od niedawna dostępna w wersji DELUXE, dzięki czemu zyskujemy dostęp do spolszczonych napisów, i możemy nasiąknąć wartościami prezentowanymi w tej grze w naszym ojczystym języku.



Chcesz poznać losy Pana Proce'a? Odłoż parę groszy, lub rozejrzyj się po sieci w poszukiwaniu różnych give-wayów, dzięki którym grę posiąść można zupełnie za darmo. Przygotuj kubek gorącej kawy, PARĘ dobrych godzin swojego życia, i poznaj przygody urzędnika, dążecego do spełnienia swoich marzeń. Czy czyiś sukces oznacza grę fair-play?

Kup grę DISTRAINT w wersji DELUXE (Cena: 4,99€)

SteQuOFFICIAL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz